Ostatnie wschody i zachody

Noc polarna zbliża się wielkimi krokami, dlatego trzeba korzystać z ostatnich godzin słońca. Z tego powodu, wdrapałam się wczoraj z wyprawowym geodetą na "nasz" szczyt, czyli Fugleberket (568,7 m n.p.m., zwany przez nas po prostu Fuglem), żeby obejrzeć praktycznie ostatni wschód słońca, które za moment zniknie nam na najbliższe 3 miesiące. Niestety mieliśmy odrobinę pecha i akurat wczoraj chmury na dobre zadomowiły się na horyzoncie, skutecznie zasłaniając słoneczko, które nawet normalnie jest już ledwo widoczne. Wczorajszy wschód słońca oficjalnie nastąpił około 11:30 i uwieczniłam go na time-lapsie, który zamieszczam poniżej - jak widzicie, ostatnie arktyczne wschody są co najmniej spektakularne, tyle się tam dzieje ;)

Oczywiście "ostatni" wschód słońca, nie oznacza, że od jutra będziemy żyć w całkowitej ciemności, jakby nam ktoś nagle wyłączył lampę. Jeszcze przez jakiś czas w ciągu dnia będzie kilka godzin, kiedy będzie względnie jasno - mniej więcej jak podczas świtu lub zmierzchu. Z każdym kolejnym dniem będzie tej "jasności" mniej i będzie ona mniej "jasna", aż dojdziemy do tej rzeczywistej totalnej ciemności.
W ogóle oficjalnie mamy tu do czynienia z 3 typami świtów i zmierzchów:
  1. Świt/zmierzch cywilny, kiedy słońce znajduje się 6° poniżej linii horyzontu. W okresie między takim świtem, a zmierzchem jest na tyle jasno (dzięki rozpraszaniu światła w atmosferze), że można działać w terenie bez konieczności używania sztucznego oświetlenia;
  2. Świt/zmierzch morski (zwany też żeglarskim), kiedy słońce znajduje się 12° poniżej linii horyzontu;
  3. Świt/zmierzch astronomiczny, kiedy słońce znajduje się 18° poniżej linii horyzontu.
Jeśli ktoś nie do końca umie to sobie wyobrazić, to zagadnienie dobrze ilustruje poniższy schemat (na przykładzie "świtów" - analogicznie jest w przypadku zmierzchów):

Ten świt/zmierzch cywilny ostatecznie zakończy się u nas za 3 tygodnie, czyli około 18 listopada. Potem zostanie nam już tylko morski i astronomiczny, przy czym tak naprawdę półmrok morski będzie obecny aż do końca nocy polarnej. W teorii oznacza to, że między godziną 10, a 14 powinno być minimalnie jaśniej. Jak będzie w praktyce? Zobaczymy :)

 

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Back
to top