Kilka dni temu, a według naszego polarnego kalendarza dokładnie 18 sierpnia 2017 r. oficjalnie skończył nam się dzień polarny! W Hornsundzie trwa on 116
Czyli jakieś 8% z całej wyprawy (licząc tzw. paskiem postępu). 9 sierpnia minął równiutko miesiąc od kiedy postawiłam swoje kopytka w zatoce Isbørnhamna
Prastara polarna tradycja głosi, że z chwilą przekroczenia koła polarnego na morzu musi odbyć się pewien rytuał… czyli chrzest nowych polarników. Nie inaczej
Anula, bliżej nieskoordynowana w czasie i przestrzeni jednostka o łaciatym usposobieniu. Zawsze jej zimno, więc pojechała na wyprawę polarną. Temperament wulkaniczny, także trudno powiedzieć, czy jakiś lodowiec to przetrwa...
4 komentarze:
Prześlij komentarz