Dobijamy do 46%

Muszę sobie zapamiętać, żeby nie odkładać pisania postów na później, bo ostatnio miałam dokończyć „zaraz” i znowu minęły 3 tygodnie. Z tym czasem to w ogóle tu jest jakoś inaczej. Może, że bliżej bieguna to szybciej leci? Na przykład ostatnio stwierdziliśmy fakt, że od kilku dni wieje (w domyśle 2-3), a tu wyszło, że wieje już od 10 dni :O Patrzę w kalendarz, a tu zbliża nam się już koniec listopada. Zaraz będzie grudzień, przyleci śmigło, poczta, zakupy, ksiądz, ślub, wesele, moje urodziny, Święta, Sylwester i już będzie Nowy Rok… a miało się dłużyć… tymczasem 9 grudnia będziemy mieć za sobą 46% naszego zimowania :O Jak to ktoś powiedział, jest piątek, mrugniesz i już wtorek :O Jakoś tak.
Co tam na naszej hornsundzkiej wiosce? Wzięliśmy się za wymianę obić w krzesłach, w związku z czym nabywam umiejętności w szeroko-pojętym tapicerowaniu :) Ponieważ mamy już trochę śniegu, a przy wejściach do stacji to nawet całą masę śniegu, to do naszych codziennych rozrywek doszło odśnieżanie i ogólne przerzucanie śniegu w te i nazad
Swoją drogą to zabawne, że wejścia do stacji mamy zawalone śniegiem, a 5 m dalej jest goły lód. Dobra, tak naprawdę to nic zaskakującego, ale mnie jakoś bawi :) Oczywiście to zasługa naszej wietrznej pogody i tego, że śnieg tutaj pada głównie poziomo, a nie pionowo. Zamieć wysoka jest ostatnio moją ulubioną pozycją w dzienniku meteo, ewentualnie niska, ale to już nie to samo, ja nie dostajesz śniegiem po oczach ;) Zamieć bardzo łatwo zidentyfikować będąc w mesie - siedzisz sobie, a tu za oknem polarne pendolino i to rozpędzone, jak na magistrali węglowej. Także wszystko od strony zawietrznej, czyli zasadniczo wszystkie wyjścia zachodnie (bo przecież jak wieje, to ze wschodu) są zawalone śniegiem już niemal po dach. W sumie te ostatnie 10 dni z wiatrem (a po 1 dniu przerwy znowu zaczyna wiać) zasypały nas też nieźle od dowietrznej.
Pozdrawiam Was z naszej hornsundzkiej zaspy! :)
widok na tzw. "psie" wyjście
a tak wygląda budynek z agregatami i delikatną zamiecią :)
 

CONVERSATION

1 komentarze:

  1. Takie pendolino to luksus ... nie dość że bezpieczne to i czyste .... u nas ostatnio zatrzymano pendolino w szczerym polu i ewakuowano bo WSZY skakały po ludziskach i rozprzestrzeniały się jak obcy na statku kosmicznym ;)

    OdpowiedzUsuń

Back
to top